Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marek241
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zduńska Wola Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:55, 18 Paź 2009 Temat postu: Pomocy ! |
|
|
Mam problem i potrzebuję porady. W jednym z uli jest bardzo mało pokarmu, nie wiem co robić ? Czy dokarmić jeszcze raz syropemczy może podać ciasto miodowo-cukrowe ? Po miodobraniu pszczoły podkarmiłem a następnie dokarmiłem je na zimę. Pszczół jest dużo ale pokarmu tylko małe skawki. Co robić ? To ul wielopolski.
W tym drugim jest mnustwo pokarmu ramki pełne. Jestem początkujący inie bardzo rozumię dlaczego tak się stało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:02, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Marku, musisz wyjąć 2-3 ramki pokarmu z drugiego silniejszego ula i dołożyć je do słabszego. Nie ma wyjścia, sam oceń ile możesz wyjąć ramek z ula silnego do tego słabszego. Podkarmianie w tej sprawie całkowicie odpada. Nie można już o tej porze męczyć pszczół przerabianiem cukru. Przełóż ramki, zrób to szybko i porządnie, strząśnij z nich pszczoły i szybko włóż do słabszego ula. Rozpal podkurzacz, bo pszczoły nie będą miłe. Ociepl ule i zapewnij dostęp do świeżej wody.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Michał dnia Nie 16:03, 18 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gucio
Moderator
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Warszawa, Radom, Michałów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:45, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jak do tego doszło, co spowodowało że rodzina została zazimowana z taką małą ilością pokarmu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasper
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Augustów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:54, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Według mnie rodzina musiała zostać porządnie obrabowana. Ile dałeś im cukru Marek?????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ander
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Skąd: Toruń/Michałów
|
Wysłany: Nie 17:18, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Kasper napisał: | Według mnie rodzina musiała zostać porządnie obrabowana. Ile dałeś im cukru Marek????? |
Czy jest czerw? Jest matka? Czym leczyłeś warrozę? Ile dałeś cukru, czynniki mogą być różne. Najlepiej tak jak Michał mówi, przenieś kilka ramek z pokarmem zasklepionym z mocniejszego roju do słabszego, oczywiście umiarkowanie, żeby i tamta miała coś na zimę. Możesz coś więcej powiedzieć o tej słabszej rodzinie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek241
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zduńska Wola Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:50, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Dziekuję bardzo za poradę. Po miodobraniu podałem dwie duże dawki przez dwa dni a następnie dokarmiałem siedem razy co drugi dzień.
iwydawało się że wszystkojest dobrze.Musiałem wyjechać a kiedy wróciłem tydzień temu okazało się że ul jest pusty. Jutro też mie nie będzie ale jak wrócę może będzie jeszcze widno to posprawdzam dokładnie czy jest czerw. Gorzej będzie ze znalezieniem matki bo nie była znakowana i jeszcze jej nie widziałem. We wtorek znów wyjeżdam tym razem do Niemiec ale wracam w czwartek więc gdyby mi się jutro nie udało przejrzeć ula o zrobię to w piątek. Niestety nie mogę przełożyć ramekbo ten drugi ul to warszawski zw.No chyba że bym wycią go z ramki i przełożył do wilkopolskiej. może bym dał radę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:56, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Kurcze, jest bardzo źle. Myślałem że ten drugi to też wielkopolski. Powienieneś to wykonać jak najszybciej zanim znów się śnieg rozpada. Nie szukaj matki, jest już za zimno. No jest problem i to duży. Nigdy nie miałem takiej sytuacji w życiu. Masz tylko 2 ule? Wielkopolski i warsz. zw.? Generalnie nie wolno już podkarmiać pszczół. Zbaraniałem, tutaj muszą się wypowiedzieć starsi Koledzy i pszczelarze z wieloletnim doświadczeniem. Ostatnie pytanie: Czym leczyłeś warrozę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek241
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zduńska Wola Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:11, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Podałem trzy dawki Apiwarolu na warozę. Praktycznie na kartonie znalazłem w wielkopolskim dwa osobniki warozy po pierwszym odymianiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:11, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
hallo... nie chce sie wtrancac u mnie w 11 ulach krolowe buckfast czerwia (bez zagladania) widze to po wysokiej temperaturze w ulu. Pod folia widze kondens.wode.pszczoly mimo niskich temperatur ida do przodu nie spia.Wszystko przebiega normalnie u tej rasy pszczol.Gdyby u mnie pojawil sie ten problem co u Marka241--podal bym bez zagladania czy jest matka czy jest czerw ciasto miodowo cukrowe 15kg(nad ramki z malym otworem wfoli 5x5 cm )i spokojnie w marcu przy temperaturze 20 stopni sprawdzil jak rozwinela sie rodzina.Rodzina ta pobralaby tyle ciasta aby przezyc pylku zapewne maja dosc .Nie byl bym nic na tym stratny bo reszte ciasta w lutym-marcu podzielil bym na inne ule na pobudzenie matek czerwiacych.Marek miales bardzo malo warrozy to jest podejrzane musisz koniecznie sprawdzic gdzie lezy przyczyna tak znikomej ilosci.U mnie po pierwszym zabiegu dolicze setki i dalej juz nie licze (po 4do 6 dni))2 zabieg jest jeszcze wiecej .
powodzenia darek4257
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator
Administrator
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1662
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ---------- Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:40, 19 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Marku, to zaskakująca mała ilość tego roztocza. Z jednej strony dobrze, a z drugiej dziwne. Pytałem się, bo bałem się że pszczoły są silnie porażone, i dlatego nic nie uzbierały ani nie przerabiały syropu, jednak jak podałeś, warroza nie jest przyczyną tego zjawiska. Szukamy innej... W jakich odstępach czasowych podawałeś APIWAROL? Skoro masz tylko 2 ule, warszawski zwykły i wielkopolski to jedyna deska ratunkowa to tak jak napisał Darek- ciasto miodowo-pyłkowo-cukrowe. Broń Boże nie dawaj im syropu. W tej rodzinie mół nastąpić rabunek, tak jak napisał wcześniej Kacper. W jakich dawkach kilogramowych dawałeś im syrop cukrowy? Może dałeś za mało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:00, 19 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wiram Marka
Nie rób nic, co może spowodować stratę ula ''dobrego''. Nie jest prawdą że jest późno na karmienie ula o którym piszesz.
Wielokrotnie karmiłem pszczoły w tym okresie z którymi miałem podobny problem.
Na bank zostały zrabowane przez zbyt duży wylotek lub dziurę w ulu.
Uważam że działanie winno być następujące.
Jeśli masz krańcowe ramki w ulu wielkopolskim nie obsiadane przez pszczoły wyjmij je.
Ul warszawski jeśli jest rodzina spora pozostaw 5 ramek najciemniejszych
Wylotek zostaw 1cm tak mały aby zmieściły się tylko 2 pszczoły
Od góry ocieplić musisz gniazdo dokładnie najlepiej kocami. Odsklep ramki wyjęte z wielkopolaka i podaj warszawiakowi.
Podaj równocześnie syrop miodowo cukrowy 1 do 1, bardzo ciepły
Ciasto miodowo cukrowe jest do ratowania rodzin na wiosnę a nie na jesieni. Pozwala przeżyć krutki okres a nie rozpocząć zimowlę.Przerabiejąc ciasto wyczerpują sie podobnie jak przy przerobie cukru
Ten zabieg ma szansę powodzenia jeśji pozwoli Bozia, pogoda, i siła rodzinki.
Nie szukaj warrozy, matki i nie poddaj ciasta
Mówię jeszcze raz całość ma sens przy silnej rodzinie, słaba nie da sobie rady.
Mała ilość warrozy dobrze rokuje. a hallo..
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
darek4257
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Skąd: NIEMCY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:22, 19 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hallo podanie syropu miodowo cukrowego 1 do 1 moze spowodowac wzdecie. (jak juz to 2 do3)Jest juz troszke za chlodno na syrop.
Podane bedzie za duzo syropu lub niewypazone naczynie-juz po 3 dniach pojawic sie moze fermentacja lub pszczoly same wprowadza grzybki przy pobieraniu syropu.Syrop moze zalewac pszczoly .
Ciasta miodowo cukrowego beda pobierac taka ilosc ile bedzie im potrzeba.Ominiemy w ten sposob wzdecie i fermentacje.I co najwazniejsze nie bawimy sie z wkladaniem pojemnikow wyjmowaniem Marek przeciesz nie ma czasu siedziec przy ulu i go obserwowac. Podsumowujac pojechal bym do pszczol otwieram ul klade ciasto na ramki nic nie wyciagam, nic nie szukam ocieplam ul .Czekam cierpliwie na wiosne .... pozdrawiam darek4257
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malon
DOŚWIADCZONY (A) PSZCZELARZ (-RKA)
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:05, 19 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
W 2001 lub 2002 roku byłem na wrzosowiskach w okolicy Zaklikowa . 1 września zdecydowałem sie na powrót na pasieczysko zimowe.O godzinie 10 kontrolnie zatkałem kilka wylotków czy pszczoły są w lesie. po godzinie żadna nie wróciła więc załadowałem 20 rodzin na samochód i 150 km do domu na drugi dzień to samo. Czekałem na zabranie miodu. Po 15 ocieplenie więc nadstawki do domu , ułożenie gniazd i karmienie. Lotnej pogody było raptem 3 dni i znów 8-10 stopni
Byłem spanikowany. W gniazdach było ok 2-3 kg. Mordowałem się do 1 listopada. Moje pszczoły są normalne, jeden powie że buckfast by sobie poradził bez problemu ale tu chodzi o pomoc koledze a nie popisywanie się. Może właśnie miał buckfast bo one lubią bładzić i same zachęcają np. kaukaską do rabunku.
Nie wierz Marku że coś ci skiśnie w ulu. Nie gotuj syropu tylko rozpuść najpierw cukier w bardzo gorącej wodzie a po rozpuszczeniu cukru dodaj tyle samo miodu co cukru. najlepiej gdybyś miał grykę.Możesz ostatecznie gdzieś kupić 1 litr, ma intensywny zapach, wabi pszczoły Tak jak wasze pierniki, nas.Oczywiście daj max jednorazowo ok 2l, jeśli wezmą dasz następną porcję. Pamiętaj że powstanie syrop b. gęsty więc pszczoły muszą mieć w podkarmiaczce dużo słomy, trzciny, aby się dodatkowo nie topiły
Najlepiej jako podkarmiaczki użyj płytkiej blaszki do pieczenia ciasta w piekarniku. Zapytaj Mamy to Ci pokaże co ma . ustaw ją nad gniazdem, przy otwartej jednej uliczce Całość jak pisałem wyżej dokładnie ociepl.
POWODZENIA. Daj sygnał jeśli będe w stanie poradzę.
Gdyby powstał temat w ubiegłym tygodniu wysłałbym Ci ramki z pokarmem niestety wystawiłem, do wybrania i pustka.
A może ktoś z kolegów ma w rezerwie aby Markowi ofiarować
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Admin_Senior
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Skąd: Radom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:56, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Tak się zastanawiam, jeżeli Markowi bardzo zależy na tej słabej rodzinie może powinien połączyć te dwie? Jeżeli nie ma żadnych chorób to nie widzę przeszkód. Minusem całej sprawy jest pogoda. Raczej już nei da się łączyć, a nawet przenieść słabej rodziny do lepszej przy takiej zimnej pogodzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek241
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zduńska Wola Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:14, 24 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję wszystkim za pomoc.Wyjąłem trzy ramki warszawskie zwykłe z pokarmem wyciąłem i wprawiłem w ramki wielkopolskie podwójnie odrutowałem i wstawiłem do tego pustego wielkopolskiego. To był świetny pomysł taki prosty a jednak trudno na niego wpaść takiemu nowicjuszowi jak ja. Myślę dlatego bardzo mi zależało na tym słabym roju że mam tylko dwa ule ale i dlatego że to pewnie moja wina że tak się stało. Nie ma mnie częstow domu i nie mogę się nimi należycie opiekować. Jest jeszcze jeden powód poprostu je lubię.
Jeszcze raz dziękuję.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|